Przepis:
2,5 kg owoców1,5 kg cukru
1 l wódki
0,5 l spirytusu
Owoce umyć, pokroić na ćwiartki, wydłubać pestki. Pokroić na ósemki, wrzucić do słoika, zasypać cukrem. Owoce wypuszczą dużą ilość soku.
Po trzech dniach wlać 1 l wódki, po następnych trzech dniach wlać 0,5 l spirytusu.
Zostawić na 6 tygodni, zlać do butelek.
Owoce pigwowca można wykorzystać do deserów i ciast jak ktoś lubi, ja je wyrzucam, są twarde.
I am falling over backwards, I feel drunk at the thought of it, yummy, yummy.
OdpowiedzUsuńHanno un aspetto proprio buono! Che fame! :-) Ciao Cri
OdpowiedzUsuńBob, Cristina, dobra jest :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, nalewka jest pyszna. Po raz pierwszy zrobiłam ja 2 lata temu. W zeszłym roku nie, bo na mojej pigwie było 5 owoców :-(
OdpowiedzUsuńGiga, u nas też nie było owoców, te dostałam od mojej przyjaciółki mieszkającej w innym kraju :)
OdpowiedzUsuńMmmm...A ja mam pigwowce w ogrodzie!
OdpowiedzUsuńGaja, to koniecznie zrób w tym roku nalewkę, pyszna jest :)
OdpowiedzUsuńPigwa jest mało znana, ale robi się coraz popularniejsza:)
OdpowiedzUsuńChyba tak, ja lubię tę nalewkę i jak zdobędę owoce to nastawiam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.