Dzisiaj na chwilę pokazała się nad moim osiedlem tęcza. Ponieważ akurat fotografowałam papugę to zdążyłam i ją sfotografować. Tęcze za szybko znikają z nieba :)
Cały czas mam stres widząc tę papużkę na dworze. Dzisiaj zauważyłam, że nie tylko ja sypię pod drzewem ziarno dla niej, jeszcze jakiś pan sypał tam jedzonko. Przylatuje na moje parapety, trzymam otwarte okna, ale jest zimno i jak się robi ciemno to je zamykam. Nie wiem jaka jest granica zimna jaką ona zniesie. Nie wiem jak ją złapać i czy w ogóle się da.
Otrzymałam nagrodę Sunshine Award od Bustani - wielkie dzięki :)
Nagrodę tę przyznałam już jakiś czas temu wybranym blogom.
Otrzymałam też nagrodę Beautiful Blogger Award od Łucji - Marii - bardzo dziękuję :)
Pytań przy tej nagrodzie jest sporo, odpowiem na trzy :)
1. Co lubisz robić - spacerować z aparatem fotograficznym.
2. Ulubiona pora roku - wiosna.
3. Twoje marzenie - może się kiedyś spełni :)
Nagrodę tę otrzymują ode mnie:
1. Maszka
2. Wkraj
3. Romantyczna Dusza
4. Marijke
5. Irma
Proszę odebrać nagrodę i bawić się dalej :)
Gratuluję wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńPapużka ma przepiękne jesienne kolory, ale nasza jesień raczej nie dla niej, szkoda ptaszka:(
Pozdrawiam
Dzięki :) Noce są zimne, też mi jej bardzo szkoda.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Very nice shots with nice colored rainbows.
OdpowiedzUsuńJoop dziękuję, drugi raz widziałam w tym roku tęczę.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Biedna rozella :( One są dość wytrzymałe, w swojej ojczyźnie kąpią się w śniegu, ale to na pewno nie jest miejsce dla tego osobnika. Jak przyleci, to dobrze byłoby nasypać jedzenia wewnątrz pokoju, tak,żeby musiała wejść. Może ktoś ma pożyczyć klatkę dla ptaszków, wtedy papużka może by sama do niej weszła. Masz telefon do MrówkiZ ?
OdpowiedzUsuńNo biedna, miała dzisiaj dość długo otwarte okna ale zimno jest, w końcu zamknęłam. Chciałam otworzyć któregoś dnia gdy była na parapecie ale wystraszyła się szczęku zamka.
UsuńChyba mam, latem to normalnie wszystkie okna pootwierane są, szybciej by gdzieś weszła, teraz raczej pouchylane są górą.
Pozdrawiam serdecznie.
Och biedna papużka. Oczywiście, że musiała komuś uciec z domu.
OdpowiedzUsuńTeż mieliśmy kiedyś taką przygodę. Przyfrunęła, robiliśmy polowanie, po kilku dniach w niedalekiej odległości leżała zagryziona przez koty.
Gdy sobie to przypomnę, to jeszcze dzisiaj mam żal...do kotów.
Gratuluję wyróżnionym. Miłej zabawy.
Pozdrawiam
Łucjo dziękuję :) Nie ma na osiedlu ogłoszeń o zaginięciu papużki, pytałam też w sklepie zoologicznym, nikt jej nie szukał. Faktycznie jest łatwym łupem dla kotów, ale może jej się uda i trafi gdzieś w dobre ręce.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Sama do klatki raczej nie wejdzie. Dopóki będzie miała jedzenie to dużo wytrzyma ale na pewno nie silne mrozy. Faktycznie rozelle są wytrzymałe ale muszą być "zahartowane" a ta raczej nie jest. Też bym spróbowała rozsypać jedzenie na parapecie, wyłożyć smakowite kawałki jabłka, banana lub marchewki. Może wtedy wleci do mieszkania to już ją masz ;) Ja tak kiedyś złapałam nimfę.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
O jabłkach nie pomyślałam, jutro położę, słonecznik ma wysypany :)
UsuńLata razem z sikorami, dlatego trafiła na moje parapety.
Pozdrawiam serdecznie.
gdy dziobie tam ziarna a pozwala podejśc blisko, można na nią zarzucić koc czy jakąś siatkę aby nie odleciala, zawinąć i zanieść do domu. powodzenia :)
OdpowiedzUsuńZa bardzo nie pozwala podejść, to zdjęcia z balkonu, ale może gdyby na nią coś zarzucić to może i by się udało.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Rany! Biedna papuga! Długo nie przeżyje na dworze! miałam kiedyś taką sytuację i bardzo głośno nawoływałam papugę i trzymałam rękę wyciągniętą aby sobie usiadła. I w ten sposób zauważyła mnie i jakoś ją złapałam, była to papużka falista i zamieszkała z moimi 2 papużkami! Była odchowana tylko musiała komuś zwiać. Oby tej się nic nie stało! Daj znać co dalej z jej losem :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNo biedna, bardzo się przejęłam jej losem. A jak ją wołałaś? Bo może i do mnie by przyleciała :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ładnie uchwyciłaś tęczę. A papużki szkoda, może uda się ją złapać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wyróżnienie.
Wkraj dzięki, może się uda :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Gratuluję wyróżnionym! Kiedyś też zdarzyło mi się wypatrzyć papużkę, ale udało się zobaczyć, że śpi na kasztanowcu. Sąsiedzi złapali ja nocą, porozklejali ogłoszenia ale nikt się nie zgłosił. Wiem, że była u nich wiele lat a początkowo chcieliśmy uratować ją przed zimnem.
OdpowiedzUsuńTęcza jak marzenie! Śliczna.
Trochę za późno tęczę zobaczyłam ale i tak udało mi się złapać trochę jej kolorów. Mam już namiar na właściciela papugi, może się to dla niej dobrze skończy.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zimno, to jedno, choć są takie papugi, które świetnie przeżywają nasze zimy na dworze. Bardziej bałabym się drapieżników.A może wystaw jej klatkę z pokarmem na zewnętrznej?
OdpowiedzUsuńGaja nie mam klatki, ale jest szansa, że właściciel ją złapie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Trzymam kciuki, żeby udało Ci się uratować papużkę.
OdpowiedzUsuńChyba tęcza o tej porze roku jest dość nietypowym zjawiskiem?
Pozdrawiam
Kasia ja też, bo cały czas jej wypatruję, teraz już się znowu pojawiła pod klonem i wyjada ziarno odganiając kawki. Tęcza zawsze mnie zadziwia, piękna jest.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
O rany. Dzieki Ci wielkie za nagrodę :-) A Tobie gratuluję oczywiście . Zal tej papużki. Nie znam się ale ,nie wygląda to dobrze. Oj,oj, zasmuciłam się.Może rzeczywiście trzeba jakimś podstępem ją złapać.Tęcza czarująca i o tej porze roku to niezwykłe raczej zjawisko. Ja w tym roku chyba ani raz nie widziałam . Może to świadczy tylko o tym ,że za mało patrzę w niebo.
OdpowiedzUsuńTo moja druga tęcza w tym roku, szybko znika, może dlatego jej nie zauważyłaś :) Sprawa z papużką może się dzisiaj wyjaśni, z korzyścią dla niej oczywiście.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Łap ptaszka , bo zginie na dworze...
OdpowiedzUsuńWiśta wio... łatwo powiedzieć :) Szybko reaguje ucieczką na ruch ręki, ale może dzisiaj trafi do swojego właściciela.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Gratuluję nagrody. Papużce nie tylko koty mogą zagrozić, ale i nasze ptaki. Oby ją człowiek złapał. Tęczę też mi się udało "złapać" i to 1 listopada. Ona teraz faktycznie szybko znika. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga dzięki, to tęcza w ten wyjątkowy dzień sprawiła Ci trochę radości. Papużkę obserwuję, póki co je :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wiesiu, skontaktuj się z Mrówką, jej znajomemu zginęła rozella.
OdpowiedzUsuńHej, skontaktowałam się z Anią i z właścicielem papużki. Nie może po nią przyjechać teraz. Papuga noc spędziła na parapecie w sypialni - za szybą oczywiście - a ja się pół nocy zastanawiałam czy otwierać okno i ją łapać, czy zostawić bo się wystraszy i gdzieś zaspana odfrunie. O wół do piątej rano jeszcze tam była, koło 8-mej już nie było jej. Teraz przyleciała pod klon i jest szansa, że będzie znowu chciała spędzić noc w tym samym miejscu. Okna na noc nie zamknę na zamek, tylko przymknę by można było otworzyć je bez hałasu i ją stamtąd zabrać.
UsuńNapiszę później jak się to skończyło :)
Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję nagrody:)))
OdpowiedzUsuńPtaszka nie łatwo będzie złapać,ale jeżeli Ci się uda to na pewno go uratujesz:)))Tęcza zachwyca,w zeszłym roku sfotografowałam tęczę na początku grudnia:)))Pozdrawiam:)))
Dziękuję :) Może i u mnie się tęcza jeszcze w tym roku pokaże. A papugę może uda się uratować.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI've never had a beautiful rainbow in the picture got Talibra, and before I had had my camera to catch the rainbow was gone. It's yours anyway well done to the colors and rainbow display.
That little parrot you also know how to shoot. Flies that gerwoon go with you?
Greetings, Helma
Helma dziękuję, miałam szczęście zobaczyć ją chwilę przed zniknięciem. Papuga cały czas się kręci, nie pozwala się złapać.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Papużka jest śliczna, mam nadzieję, że uda się ją jakoś złapać,bez pomocy ludzi i ciepłego miejsca, raczej nie ma wielkich szans...
OdpowiedzUsuńTalibro, bardzo, bardzo dziękuję za wyróżnienie mojego bloga, ale jeszcze bardziej za pamięć:)
Pozdrawiam cieplutko
Myślałam, że dzisiaj napiszę, że papużka wróciła do swojego domu. Przyleciała do mnie znowu na parapet spać, przyjechał jej właściciel, niestety nie dała się złapać, uciekła. Nie wiem czy jeszcze na mój parapet przyleci.
UsuńPozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru.