Rośliny, zwierzęta oraz ulubione miejsca uwiecznione przeze mnie na fotografiach...
wtorek, 8 marca 2011
Butelki malowane cd.8
Elfy umegimoher i wspomnienie lata, słońca, kwiatów i owoców.... i tak oto powstały w wolnych chwilach dwie butelki na magiczne nalewki pachnące latem :)
Ina, nie robiłam, chyba nie spotkałam u siebie tych owoców, jeżeli masz zdjęcie tej nalewki to chętnie obejrzę, ciekawa jestem jaki ma kolor. Pozdrawiam serdecznie.
Ale masz talent, podziwiam. Szykujesz już na tegoroczne nalewki?
OdpowiedzUsuńButelki piekne. Moze nadarzy sie jakas okazja to podesle troche moroszkowki - bo takiej chyba jeszcze nie robilas?
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Wkraj,dzięki, tak, to już na tegoroczne nalewki, chyba, że zmienią właściciela :)
OdpowiedzUsuńIna, nie robiłam, chyba nie spotkałam u siebie tych owoców, jeżeli masz zdjęcie tej nalewki to chętnie obejrzę, ciekawa jestem jaki ma kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Moroszka niestety nie rosnie w Polsce?
OdpowiedzUsuńZdjecie nalewki znajdziesz na moim blogu po tytulem: Woda brzozowa z 14 wrzesnia 2010 roku.
Pozdrowionka
Ina, byłam, widziałam, kolor fajny ma i pewnie też smakuje wyśmienicie, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDo jakich nalewek przeznaczyłaś te kolorowe, ładne butelki ? Ja lubię z pigwy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńButelki śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Meget flotte flasker.
OdpowiedzUsuńGiga, do czerwonych, do wiśniowej lub żurawinowej :)
OdpowiedzUsuńFlorentyna, Madam Bæk dziękuję, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń