Rośliny, zwierzęta oraz ulubione miejsca uwiecznione przeze mnie na fotografiach...
sobota, 26 marca 2011
Pierwsze tegoroczne targi roślin zaliczone :)
Nie padało, nie wiało, zaświeciło na trochę słońce. Stoisk nie było dużo, więcej sprzedających pojawi się w maju. Duży wybór cebulowych, bylin w woreczkach, bratków i pierwiosnków, krzewy, iglaki.
Magda, popatrzeć też warto :) Najpiękniej wyglądają te targi w maju, gdy jest dużo kwitnących azalii, bzów, różnych bylin. Aż szkoda stamtąd wychodzić :) Pozdrawiam serdecznie.
Magmark, witaj, pogoda to się na psuła z minuty na minutę, zrobiło się zimno aż marzły ręce i dzisiaj ziemia znowu zmarznięta była. Ja jeszcze wybieram się do Berlina, targów Chelsea zazdroszczę :)
Polala witaj, ja też lubię takie miejsca, samo przebywanie tam nawet nie biorąc pod uwagę spotkań towarzyskich to sama przyjemność :) Pozdrawiam serdecznie.
Wow, et mekka for planter elsker.
OdpowiedzUsuńMadam Bæk bardzo lubię takie miejsca, mimo, że coraz mniej roślin kupuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
The common market, well, I think it was.
OdpowiedzUsuńIt's really beautiful. I would love to visit a place like this.
OdpowiedzUsuńBob, One, takie miejsca są wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
szkoda że ja nie mam po co tam chodzić :( chyba że popatrzeć :) a tam tak fajnie kolorowo
OdpowiedzUsuńMagda, popatrzeć też warto :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniej wyglądają te targi w maju, gdy jest dużo kwitnących azalii, bzów, różnych bylin. Aż szkoda stamtąd wychodzić :)
Pozdrawiam serdecznie.
Oj, kuszą takie zdjęcia ... Chyba w poniedziałek zaglądnę do ogrodniczego ...
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę pogody, targów i tych wszystkich pięknych kolorów :) Ja będę buszowała na targach pod koniec maja na Chelsea.
OdpowiedzUsuńBarashka witaj, kuszą, kuszą :)
OdpowiedzUsuńJa mam po drodze do ogrodniczego, zawsze wstąpię :)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak ja kocham takie miejsca!!! Mogę godzinami chodzić, kupować a potem sadzić, przesadzać i znów kupować i oglądać i tak bez końca...
OdpowiedzUsuńMagmark, witaj, pogoda to się na psuła z minuty na minutę, zrobiło się zimno aż marzły ręce i dzisiaj ziemia znowu zmarznięta była.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze wybieram się do Berlina, targów Chelsea zazdroszczę :)
Polala witaj, ja też lubię takie miejsca, samo przebywanie tam nawet nie biorąc pod uwagę spotkań towarzyskich to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
26-ego i ja byłam na targach;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńViola, następne są w maju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.