Sporo roślin już przemarzło, zbrązowiało, niektóre paprocie też. Ale jest jeszcze sporo paproci nie licząc języczników, które mają jeszcze piękne, zielone kolory. Teraz gdy już nie ma kwitnących bylin one królują na jesiennych rabatach, a na osłodę zakwitł u mnie czerwony pierwiosnek. Ależ trzeba będzie długo czekać na ich następne kolorowe kwiatki.
Prima opnames.....heel mooi gefotografeerd
OdpowiedzUsuńNie masz kwiatów, oprócz nie na czasie kwitnącego pierwiosnka, ale masz śliczne paprocie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoop, dziękuję, lubię paprocie, miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńGiga, paprocie to piękne rośliny, nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich, czekam wiosną na ich pastorały, lubię chyba wszystkie, nawet pióropusznik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego weekendu.
Ja paprocie widziałam we wtorek na cmentarzu, były już raczej zółte. Te u Ciebie jeszcze pięknie zielone :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
http://blog.calimera.pl/
Ewa, zielone, dlatego tak cieszą o tej porze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego weekendu.
Hey Talibra,
OdpowiedzUsuńI love the colors and structures of the ferns.
Beautiful especialy when they apear in spring.
Have a nice weekend.
Marijke
Jeden pierwiosnek wiosny nie czyni, ale ładny, choć troszeczkę zdziwiony, że zimno i mokro.
OdpowiedzUsuńPaprocie śliczne, czy to znaczy, że masz zacieniony zakamarek? Ładnie się prezentują.
Marijke, ja też :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie za tę fakturę i kształt liści, za kolor, są filigranowe, delikatne, piękne.
Pozdrawiam, miłego weekendu.
Mażena, rzeczywiście zdziwiony chyba :)
OdpowiedzUsuńMam zacienione rabaty, lubię rośliny cieniolubne, te kwitnące wiosenne a także takie całoroczne jak hosty czy paprocie. Liście host po pierwszym przymrozku powycinałam, paprocie jakieś odporniejsze są jak widać.
Pozdrawiam, miłego weekendu.
Paprocie oczywiście śliczne, ale ten pierwiosnek cud-miód. To jakiś Cowichan?
OdpowiedzUsuńOur ferns are just going under, their leaves are turned brown. Superb photos.
OdpowiedzUsuńWidzę, że Twoje paprocie są piękne i zadbane. Nic im nie robi jesień ani przymrozki.
OdpowiedzUsuńmam ochotę na takie paprocie choć za bardzo nie mam dla nich odpowiedniego miejsca.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają:)
Talibra bonjour...toutes ces fougères sont magnifiques dans un beau vert éclatant.Elles sont fines et délicates.
OdpowiedzUsuńbelle journée jocelyne
Coraz trudniej o zielony kolor w przyrodzie. U Ciebie jeszcze ma się dobrze.A pierwiosnek to takie jajko niespodzianka. A może w tym roku nie będzie zimy ?...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zielone też piękne... pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńNie mam ani jednej paproci, ale kojarzą mi się tylko z tajemnicą kwiatu paproci, i pięknem :-)
OdpowiedzUsuńKasia nie wiem co to za pierwiosnek, przywiozłam go z Berlina, nie wszystkie mają etykiety.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
Bob, te jeszcze cieszą zielenią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tojav, dzięki, rzeczywiście ładnie jeszcze wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Iva, pomyśl, ładne są :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Le Jardin de Chêneland, witaj :)
OdpowiedzUsuńTak, są delikatne, ażurowe, w różnych odcieniach zieleni, pięknie wyglądają już od wiosny.
Pozdrawiam.
Wkraj, niech zima będzie :)
OdpowiedzUsuńLubię zimę, jest potrzebna, trzeba odpocząć od ogrodu, poszukać gili i jemiołuszek, cieszyć się pierwszym śniegiem :)
Pozdrawiam.
Gabi, piękne, miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńPOLALA, kiedyś szukałam kwiatu paproci :)
OdpowiedzUsuńOgrodowi znajomi spod Wrocławia zaprosili kiedyś grupkę osób na szukanie kwiatu paproci do swojego ogrodu, było bardzo sympatycznie, jeżeli kiedyś tu trafią to serdecznie ich pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Nice fall pics of the ferns and primrose. Have a great week ahead!
OdpowiedzUsuńHeidi, dziękuję, ten pierwiosnek mnie ucieszył.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wzajemnie miłego tygodnia życzę.
adiantum w szczególności piękne:-)
OdpowiedzUsuńMegi bardzo je lubię, jest niezawodne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.