Przy okazji stwierdziłam, że jarzębina nie jest obsypana owocami jak w tamtym roku, możliwe, że postrącały je wichury. A i te co wiszą wyglądają mało apetycznie. Lepiej prezentują się rajskie jabłonie, które jeszcze mają dużo czerwonych owoców. Cieszę się, że znowu przyleciały :)
Kwiczoły ??
OdpowiedzUsuńEch, ja nie odróżniam ptaszków ...
Ja trochę ich już rozróżniam, gdy jakieś sfotografuję to szukam jak się nazywają :)
UsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Ja też zauważyłam, że na jarzębinie jest mniej owoców i często są prawie czarne, ale kwiczoła jeszcze nie widziałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga zdecydowanie mniej i to nie tylko na jarzębinie. Do tej pory miały tu obfitą stołówkę, w tym roku z tym jedzeniem gorzej.
UsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
W tym roku są mniejsze ilości owoców jarzębiny, głogu, ligustru a nawet winorośli..
OdpowiedzUsuńMoże to jakiś znak. Zima będzie łagodniejsza?
U mnie kwiczołów jak na lekarstwo. W tym roku jeszcze nie widziałam.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo też na tych krzewach u mnie jest mniej owoców. Może faktycznie zima będzie krótka i łagodna. A kwiczoły może jeszcze do Ciebie przylecą.
UsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Piękny! Ciekawe czy są u mnie? Muszę się rozejrzeć :) pozdrownienia zostawiam
OdpowiedzUsuńMoże i są, są spore, wielkości kosa, łatwo je zauważyć.
UsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Kwiczoły chyba na południe nie przylatują w każdym razie ja ich u nas nie widzę.Moje jarzębiny obmarzły w fazie kwitnienia ,tak,że ptaszki w tym roku muszą się obejść smakiem
OdpowiedzUsuńMoże tak daleko nie lecą, zatrzymują się u mnie :)
UsuńSzkoda jarzębin, może zabraknąć ptakom pożywienia zimą.
Koło mnie od paru dni lata papużka, chyba rozella białolica, wczoraj chodziła po parapecie, gdy chciałam otworzyć okno wystraszyła się i odfrunęła. Przyleciała na balkon razem z sikorami, dzisiaj dość długo trzymałam okna otwarte bo znowu się pojawiła. Teraz siedzi na klonie obok, chyba tam śpi, widać tylko jej czerwoną główkę, szkoda mi jej bo zimno jest.
Opiekuj sie nimi, zeby przetrzymaly zime i "powrociy do mnie" na wiosne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ina będę ich pilnować :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam ptaki. Piękne zdjęcia zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńCzy zostawiłaś ptasiorom jakieś owocki np: winogrona.
Kiedy śnieg zasypie wszystko siadają gromadnie na krzewach i objadają się nimi .
Lubię patrzeć na nie.
Może to sa drozdy ?
Zofijanna dzięki, to kwiczoły :) Winogron u mnie nie jedzą, wolą jarzębinę i jabłka.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Teraz wszystko rozumiem. Będąc na wakacjach w BIH widziałam hektary sadów jabłoniowych w siatkach - teraz wszystko rozumiem.
UsuńRównież pozdrawiam
Na jakie jabłka przylatują: rajskie?
UsuńWidziałam je też na cisach- pewnie przyszły na czerwone osnówki.
Czy kosiki też goszczą w ogrodzie?
Posadzę sobie jarzębinę, bo nie mam.
Pozdrawiam
Przylatują na rajskie jabłonie, u mnie na osiedlu rośnie ich dużo. Kosy też się tam plączą :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Lubię je, najczęściej spotykam w Łazienkach.
OdpowiedzUsuńTeż je lubię, ożywiają krajobraz.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj!
OdpowiedzUsuńDzięki Twoim zdjęciom mogę rozpoznawać ptaki, bo sama nie za bardzo się na nich znam, a owoców na krzewach i drzewach rzeczywiście niewiele.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie po odbiór troszkę spóźnionej nagrody:)
Hej, dziękuję :)
UsuńDo mnie przylatują zawsze te same ptaki, już się ich nauczyłam :)
Pozdrawiam serdecznie.
Jakie pierwsze, to były kiedyś ostatnie? :P Kwiczoły są ptakami całorocznymi u nas, a teraz zaczynają być widoczne bo nie ma liści, zbierają się w stada i migrują :)
OdpowiedzUsuńOstatnie były w lutym :) Wiosną i latem nigdy ich u nas nie widziałam, może wówczas lecą do Ciebie a teraz wracają do mnie z powrotem :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ładnie "ustrzelony":)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńLucynka dziękuję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne, u mnie na razie tylko sikorki buszują
OdpowiedzUsuńKasia może jeszcze przylecą, bo to wędrowniczki są :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne!...u mnie nie ma, tylko wróble buszują i gawrony:)
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Meg szkoda, ale z tego co czytam to okazuje się, że nie wszędzie się pojawiają. U nas są zawsze zimą.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Z tymi kwiczołami to skomplikowana sprawa. U mnie gniazdują i są od marca. Śmieję się że to ptasia policja, srokę wygonią całym stadem. Są bardzo głośne ;)Mam do nich wielki sentyment. Jesienią/zimą zbijają się w stada i jedne odlatują bardziej na zachód, inne nie, a jeszcze cała grupa przylatuje ze wschodu. Takie już niepełne migracje. Dlatego są miejsca że pojawiają się tam gdzie ich nie było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
No widzisz ja je mam zimą, odlatują gdzieś z końcem lutego. Może z czasem polecą i tam, gdzie ich do tej pory nie było.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj Talibro!
OdpowiedzUsuńBardzo gorąco zapraszam po odbiór nagrody.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo bardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie je uchwyciłaś:)Talibro, bardzo dziękuję za odwiedziny i przepraszam, że tak mało mnie ostatnio tutaj, u Ciebie, po prostu nie nadążam...czas przecieka mi przez palce zbyt szybko...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Romantyczna Duszo dzięki, nie musisz przepraszać, każdy na blogach bawi się tak jak mu wolny czas i nastrój na to pozwala. A czas i mnie mija bardzo szybko, dopiero co był 1-szy, już 5-ty listopad, tylko patrzeć jak będziemy do Świąt się szykować.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
How nice that you already fieldfares seen and photographed. I've only seen one and can not shoot. Nice to see them in the berries. Photo 2 I like the most.
OdpowiedzUsuńRegards, Helma
Helma dzięki, myślę, że jeszcze uda mi się je sfotografować.
UsuńPozdrawiam serdecznie.