Tygrysówka pawia - Tigridia pavonia zakwitła w zaprzyjaźnionym ogrodzie. Same czerwone kwiaty, szkoda, ze nie pokazał się kwiat w innym kolorze. Są piękne, mają duże oryginalne kwiaty w dość jaskrawym kolorze. Nie zimują w naszym klimacie, trzeba cebule wykopywać na zimę.
Podziwiałam także szyszki na Kuningamii chińskiej - Cunninghamia lanceolata, malutkie, okrągłe, zielone z bardzo ostrymi końcówkami. Ubiegłoroczne szyszki maja kolor brązowy.
Tygrysówki są śliczne. Moje mi chyba nie zakwitną w tym roku i nie wiem dlaczego :(
OdpowiedzUsuńGigo może były za małe cebulki? Ja czekam na kwiaty krokosmii.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Są piękne... kiedyś je miałam, ale męczyło mnie ich wykopywanie... pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne są, ale faktycznie to wykopywanie i przechowywanie jest uciążliwe. Można je potraktować jak rośliny jednoroczne :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ciao! bellissima la Cunninghamia, vive bene li? Qui l'ho cercata tanto ma non si riesce a trovare. Un saluto!
OdpowiedzUsuńPontos Cunninghamia już długo rośnie w tym ogrodzie, to ładne drzewo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piekne kwiaty, wygladaja nadzwyczaj egzotycznie, milo bardzo, ze chca i u nas kwitnac...
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cie pozdrawiam!
Nieraz trzeba posadzić coś innego i egzotycznego, to cała radość z uprawiania ogrodu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ślicznie tu u Ciebie i kolorowo, można nacieszyć oczy:)) Zapraszam do mnie w odwiedziny, będzie mi bardzo miło:))
OdpowiedzUsuńWitaj Lidko, dzięki :) Zajrzę do Ciebie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam Cię bardzo serdecznie Piękne tygrysówki. zawsze je miałam, ale dwa lata temu za nisko powiesiłam torebkę z cebulkami w spizarni i myszy zeżarły co do jednej. bo to ponoć ich przysmak. Fajnie że pokazałaś "owocki " cunningami, ja mam ale jeszcze mała, ale już podoba mi się.Jak to fajnie mieć takie różności. Każda roślinka cieszy. Nazbierałaś tych różności.Przesyłam buziaki i inne serdeczności.
OdpowiedzUsuńStasiu to rośliny z ogrodu mojej przyjaciółki :) Ja kiedyś też miałam tygrysówkę ale nie udało mi się przechować cebulek. Minie parę lat i też będziesz podziwiać szyszki :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak zawsze piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńUprawiałam tygrysówki 20 lat temu. Dziękuję, że mi o nich przypomniałaś.
Serdeczności Talibro
Zofijanno i sobie też :) Może posadzę trochę w przyszłym roku.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Tygrysówki przepiękne. Przypuszczam, że moje nie zakwitną.
OdpowiedzUsuńPrześliczne szyszeczki.
Pozdrawiam:)
Łucjo może jeszcze zakwitną :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zastanawiałam się nad kupnem cebulek, ale nie wiedziałam czy nasza pogoda jest dla tygrysówek łaskawa, ale na zdjęciach wyglądają pięknie - może się skuszę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To lato jest gorące, służy ciepłolubnym roślinom. Dzisiaj stwierdziłam, że w tym upale wszystkie kwiaty liliowców otwierają się pięknie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Niesamowite okazy i w dodatku piękne!
OdpowiedzUsuńMażenko szkoda, że tylko czerwone ale i tak są piękne.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Cuda, barwne cuda pokazujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wkraj dzięki, to rzeczywiście piękne, rzadko spotykane kwiaty.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne tygrysówki, miałam je kilka lat temu ale tylko jeden sezon. Nie mam dobrego miejsca na przechowywanie roślin wykopywanych jesienią i sadzonych wiosną. Zawsze podziwiam je na działce u kuzynki której wydałam tygrysówki, dalie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bogusia
Bogusiu nie da się mieć wszystkiego w swoim ogrodzie, ja też często podziwiam kwiaty u innych :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny kolor to czerwony kwiaty Talibra i tak, niektóre żarówki nie przetrwać zimę i trzeba je z ziemi do zimować. Zielone szyszki na drzewach znaleźć wyjątkowy zobaczyć. Nigdy hab widziałem!
OdpowiedzUsuńGreetings, Helma
Helmo niestety tygrysówki nie zimują w naszym klimacie. A szyszeczki wypatrzyłam po raz pierwszy w tym ogrodzie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Odnośnie pszczoł u nas nie jest ich mało, jednak wczoraj ratowałam jednej życie, niestety bezskutecznie. Usiadła na gorącym blaszanym parapecie, jakby chciała umrzeć. Na nic nie dały moje zraszania wodą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U mnie jakby mniej, nie widać ich tak jak parę lat temu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.