Na innych blogach już kwitną, u mnie też :) Rozpoczyna sezon niewielki jasno lawendowy irys przywieziony kiedyś od Kasi. Jesienią przesadzony, w tym roku ma mało kwiatów. Jest ładny, delikatny, myślę, że odzyska poprzedni wigor.
Przesadzałam także tego białego irysa z brązowo złotą plamką, którego tak pięknie opisała Miłka na swoim blogu. Nie kwitnie więc tak bujnie jak u niej, ale mimo niedużych kwiatów fantastycznie wygląda w ogrodzie. Pozostałe moje irysy syberyjskie jeszcze w pąkach.
Kwiecia u Ciebie pod dostatkiem :-)
OdpowiedzUsuńSuper.
POLALA trochę sobie posadziłam :) Teraz zaczynają kwitnąć irysy syberyjskie, zaraz będą piwonie i tak cały czas coś kwitnie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
I like photos of beautiful Iris !
OdpowiedzUsuńJia witaj, dziękuję :)
UsuńPozdrawiam.
I takie wlasnie rosna sobie w naszym ogrodzie w srodku Afryki w kamerunie i nazywaja sie irysy syberyjskie... z nazwy powinny lubiec bardzo snieg i mroz!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judith okazuje się, że nie są tak całkiem odporne na mróz, mimo tej nazwy. Ta zima im wyraźnie zaszkodziła.
UsuńPozdrawiam.
Śliczny, mam nadzieję, że pozostałe też pokarzesz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pokażę gdy zakwitną, niestety niektóre mają tylko po parę pędów kwiatowych, ta zima nie była dla nich łaskawa, myślałam, że są bardziej odporne na warunki atmosferyczne.
UsuńPozdrawiam.
Tego białego podziwiałam parę dni temu u Miłki ... Jest cudowny, trafnie go nazwała dziewczęciem w lnianej sukience ze sznurem bursztynów ... Bajka ! I to ponoc' od Ciebie wyszedł ... Gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńDzięki, piękny jest a opis Miłki pasuje do niego jak ulał :)
UsuńPozdrawiam.
tak, też oglądałam, piękna odmiana, zdjęcia (tu i tu;-)) i opis!
UsuńŚliczne, ale jakoś nie mogę się przekonać do nich w ogrodzie, bo stale im coś przeszkadza i wypadają.
OdpowiedzUsuńGaja do tej pory myślałam, że one takie niezawodne są, ale ostatnio zmieniłam zdanie, też kapryśne są. Gatunek też u Ciebie nie rośnie? Zobacz jakie kępy są u Miłki i Marty.
UsuńPozdrawiam.
Twoje irysy syberyjskie są prześliczne...
OdpowiedzUsuńJak marzenie. U mnie nie chcą rosnąć.
Pozdrawiam
Łucja bardzo je lubię, pozostało u mnie niewiele odmian i zawsze czekam na ich kwiaty. Szkoda, że u Ciebie nie rosną.
UsuńPozdrawiam.
Moje od Ciebie w tym roku po raz pierwszy zakwitną :) Bardzo jestem ich ciekawa...
OdpowiedzUsuńNie pamiętam co dostałaś, też jestem ciekawa :)
UsuńPozdrawiam.
Takie delikatne, uwielbiam te żyłki i kosmate języki.
OdpowiedzUsuńMażena też za to je lubię :)
UsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Śliczne są:)
OdpowiedzUsuńLucynka dzięki, znowu zimno się zrobiło, na następne kwiaty trzeba trochę poczekać.
UsuńPozdrawiam.
Wiesiu, kwitnie mi ten z pierwszej fotki oraz jakiś przepiękny purpurowy,fotki powieszę w Paprotkowie :)
OdpowiedzUsuńOk, zerknę :)
UsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Hoi Talibra,
OdpowiedzUsuńgeweldig gewoon. Vooral in de vergroting komen je foto's prachtig uit. Geweldig van kleur en scherpte. Compliment.
Groetjes, Helma
Helma dziękuję, mam nadzieję, że wszyscy je oglądają w powiększeniu, widać wtedy całą urodę kwiatów.
UsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Piękne zdjęcia pięknych kwiatów
OdpowiedzUsuńWkraj dzięki :)
UsuńPozdrawiam.
Mają cudowny kolor. Ja mam tylko niebieskie i jeszcze nie kwitną :-(. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGiga te zakwitają dość szybko, reszta też jeszcze jest w pąkach.
UsuńPozdrawiam.
One są takie dostojne. piękne.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPozdrawiam.