Te epimedia zaczynają kwitnąć później niż inne epimedia, są niższe i mają drobniejsze kwiaty. Białe są jakby żywotniejsze, tworzą spore kępki i ładnie rozjaśniają zacienione zakątki. Ta różowa odmiana rośnie u mnie wolniej, może z czasem też ładnie wypełni przeznaczone dla niej miejsce.
I kończy się się sezon sasankowy, te białe zakwitły najpóźniej i ciągle cieszą mnie swoimi kwiatami, inne już przekwitły.
Piękne:)Sasanki, to bardzo wdzięczna nazwa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wdzięczna nazwa i wdzięczna roślina :) Bardzo je lubię i czekam wiosną na ich kwiaty.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jakie one delikatne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Te epimedia takie właśnie są, delikatne, filigranowe, cała roślina jest mniejsza i rośnie w kępie, nie rozłazi się.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna odmiana i epimedium i sasanki . Cudeńka końca wiosny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiby jeszcze wiosna jest ale faktycznie te kwiaty szybko w tym roku przekwitły.
UsuńPozdrawiam.
Piękne!
OdpowiedzUsuńMerry piękne, szkoda, że powoli przekwitają ale za to będą nas cieszyć kwiaty lata.
UsuńPozdrawiam.
...i jedne i drugie piękne, jednak epimedium jest najpiękniejsze:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Meg epimedia jeszcze trochę będę podziwiać a sasanka dzisiaj już przekwitła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne sasanki :)
OdpowiedzUsuńWkraj wyjątkowo ładne i jak widać zaaklimatyzowały się u mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.