Dzikie róże dla Zofijanny :) Nigdy nie przejdę obojętnie koło kwitnących dzikich róż, podoba mi się ich delikatność, kolory kwiatów zmieniające się w miarę rozkwitu, pączki, cudnie zielone liście.
I wreszcie zaczynają kwitnąć piwonie, ta rozpoczyna piwoniowy festiwal na rabatach.
Kończą kwitnąć prymule sieboldii, ta zaczyna kwitnąć najpóźniej i kwitnie jeszcze teraz. To chyba najładniejsza z moich prymul, ma piękne kolory.
Też uwielbiam dzikie róże :). Piwonie u mnie jeszcze pąkach, znowu zimno i pada. Śliczna jest Twoja prymula. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo pozostałe moje piwonie też jeszcze w pąkach ale jak będzie nadal świeciło słońce to szybko rozkwitną.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Twoja prymula jest piękna. Kocham róże we wszelkiej postaci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magdalena dzięki :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Faktycznie dzikusy, ale pomimo swojej prostoty- piękne, na Twoich zdjęciach ładniejsze, niż na moich. Ciekawa jestem tych innych gatunków w Górach Pieprzowych.
OdpowiedzUsuńDzisiaj moje piwonie zbił deszcz.
Zofijanno piękne są, moje zdjęcia na tle błękitu nieba są może bardziej optymistyczne :) Deszcz u mnie nie pada więc liczę na cały urok moich piwonii.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zapomniałam Ci podziękować Talibro. Czekam na Twoje piwonie. Moje bardzo ucierpiały. Primulka ciekawa.
UsuńJak zakwitną to się nimi pochwalę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Prymula faktycznie ciekawa. Ma ciemniejsze soczyście fioletowe spody płatków ?
OdpowiedzUsuńTak Miłko, spód jest ciemny, a wierzch płatków biały, jest bardzo efektowna. Trafiła mi się taka wśród prymul zakupionych w Czechach.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak, te róże są bardzo delikatne, przez co też bardzo subtelne. Reszta też ładnie uchwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wkraj dzięki, szkoda, że wszystkie kwiaty nie kwitną dłużej.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie.
...na moich "górkach" rośnie kilkanaście krzaków dzikich róż, cudownie zdobią teren...piwonie są oczywiście piękne, ale od dzieciństwa kojarzą mi się z ...mrówkami. Na babcinych piwoniach siedziało ich mnóstwo, a że babcia prowadziła, jak to się teraz zwie, ogród ekologiczny to nie zgładała ich...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Na moich piwoniach też widać mrówki ale kwiaty przekwitną i mrówki idą sobie gdzieś. Dzikich róż powinno rosnąć jak najwięcej :)
UsuńTak samo jak polnych maków, muszę się wybrać na łąki.
Pozdrawiam serdecznie.
...maki są cudne, w niedzielę widziałam je na nieuprawianym polu...niedużo ich było, ale i niemało:)
UsuńSerdeczności:)
Teraz ich pora, widziałam piękną łąkę u Łucji, muszę poszukać w swojej okolicy, może być pole :)
UsuńPozdrawiam serdecznie, miłego dnia Ci życzę.
Miłego:)
UsuńMoje gratulacje dla tej pięknej serii różowym. Całe ładne dane pokazują, dość ostre i żywe kolory. Bardzo lubię te zdjęcia bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia, Helma
Helmo dziękuję, wszystkie różowe kwiaty są śliczne :)
UsuńZapachniało
OdpowiedzUsuńPachnie Maszko, pachnie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bonsoir Talibra ce sont de très belles photos. J'ai aussi des roses sauvages mais elles sont plus couleur plus fushia et blanches
OdpowiedzUsuńBonne soirée,
Patricia
Witaj Patricia, dziękuję :) Lubię ich kolory, są takie delikatne.
UsuńPozdrawiam serdecznie.