Rano pooglądałam czerwono-buraczkową jesień u Maszki i poszłam szukać czerwieni u siebie. Dzisiejszy dzień był piękny i słoneczny, trochę czerwonych kolorów znalazło się u mnie. Kwitnie jedyna lwia paszcza, jeszcze nieźle wyglądają cynie, pięknie wybarwiają się borówki amerykańskie, czerwonymi koralikami chwali się szparag. Do tego dwie pierwsze w tym roku u mnie biedronki podjadające mszyce na jaśminowcu... oby takich słonecznych dni było jeszcze dużo.
Lwia paszcza to kwiat z mojego dzieciństwa! Cudowny! Pozdrowienia zostawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż je lubię i pamiętam z ogrodów dzieciństwa.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ładne są te Twoje jesienne czerwienie. To ostatnio mój ulubiony kolor. A lwie paszcze są piękne. Lubię je.
OdpowiedzUsuńTojav jesień powinna być czerwono złota, ale po takie kolory pójdę do lasu :) Lwie paszcze to takie sympatyczne kwiatki, najczęściej mile się kojarzą.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
A mnie najbardziej podobają się czerwone koraliki i biedronki :)
OdpowiedzUsuńDrobne i czerwone jedne i drugie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Very beautiful red serie!
OdpowiedzUsuńxoxo, Juliana
[pjhappies.blogspot.com]
Juliana dziękuję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Przypomniałas mi ,że nie obfotografowałam Lwiej paszczy . Może jeszcze zdążę.Zadziwiłaś mnie tym brakiem biedronek. U mnie roje po prostu.Nawet już ich nie fotografuję,bo mi jakoś spowszedniały.Ale masz racje. Trochę czerwieni trzeba sobie chociaż w fotkach na zimę przygotować. To takie weki dla oczu.
OdpowiedzUsuńU nas nie ma biedronek, nie wiem gdzie się podziały. Jak jeszcze jutro będą zrobię im specjalną sesję fotograficzną :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
W przyrodzie wszystko do siebie pasuje, biedronki chyba o tym wiedzą bo kolorem wpasowały się idealnie:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niestety poszły już gdzieś sobie zamiast dalej likwidować mszyce na jaśminowcu :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
I faktycznie post na czerwono
OdpowiedzUsuńi całkiem ładne te czerwone kolory ;-)
Jasna8 dzięki, mało tej czerwieni u mnie jakoś.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zachwycają te koraliki na szparagu-asparagusie.
OdpowiedzUsuńW tym roku ich chyba jest więcej niż zazwyczaj. Nie wiem czy ptaki je skubią, czy opadają.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak czerwień dodaje energii,lubię ten kolor:)))Pozdrawiam ciepło:)))
OdpowiedzUsuńLucynko ja też i ostatnio dodaję nieco więcej czerwieni wokół siebie, widocznie jest mi potrzebna :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Feria barw jesiennych nie ma sobie równych...codziennie się zmienia, a w czerwieni, chociaż wolę ją w złocie, też jest piękną!
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Meg w złocie i czerwieni będzie gdy klony i buki zaczną się przebarwiać, lubię wówczas spacery w okolicznym lesie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Great pictures and everything in red, well done.
OdpowiedzUsuńGreetings Irma
Irma dziękuję, czerwień ma dużo odcieni a wszystkie piękne są.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńWkraj dzięki :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Che bel colore quella bocca di leone, danno un'aria tutta primaverile al giardino! Complimenti per essere riuscita a farli fiorire anche così tardi :)
OdpowiedzUsuńPontos dziękuję, trochę jej mało mam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wszystko rozpoznaję poza bąbelkami na gałązkach.
OdpowiedzUsuńFajne klimaty.
Chwile... to szparag ma takie czerwone owocki.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Such a wonderful red blog. I love it when the same colors are used and you have a great blog here therefore made. compliment :-)
OdpowiedzUsuńHelma dziękuję, u mnie mało tej czerwieni jest, muszę wybrać się na spacer by jej więcej znaleźć :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.