poniedziałek, 11 lipca 2011

Jeżówka 'Marmalade'

Jeżówki - Echinacea o takich kształtach i formach to nowe wynalazki hodowców. Tę jeżówkę kupiłam jesienią w Berlinie, wypuściła tylko jeden za to wysoki pęd kwiatowy i jako pierwsza zakwitła. Lubię takie kolory, trafiła na słoneczną rabatę, którą usiłuję zrobić w ciepłych kolorach i mam nadzieję, że się szybko rozrośnie. 



24 komentarze:

  1. Talibro sprowokowałaś mnie do poszukania informacji na temat jeżówki. Byłam przekonana, że istnieją dwa kolory tego kwiatu- róż i fiolet. Innych nigdy nie widziałam. A tutaj proszę- wynalazłaś taką "perełkę". Jaka rozczochrana;-)
    Pozdrawiam
    Lusi

    OdpowiedzUsuń
  2. O ile ja sie nie myle, to te "starsze" - pierwotne odmiany mialy wlasnie kolor pomaranczowo-zolty.
    Echinacea znana byla pod nazwa Rudbeckia.
    Ta nowa Twoja jest rzeczywiscie bardzo ladna.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Bijzonder mooi Talibra, jij maakt prachtige bloemenfoto's... mijn complimenten.

    groetjes, Joop

    OdpowiedzUsuń
  4. Jennifer@threedogsinagarden
    I have not seen this Echinacea before. It is really pretty. I just love its bright orange color!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lusi, dziękuję, są inne, są :)
    Hodowcy nie próżnują, cały czas wymyślają coś nowego, żeby nas kusić :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ina, Rudbekia była żółta, Echinacea chyba zawsze różowa. Ta ma piękny kolor, bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Joop, dzięki, posadziłam ją w dobrym miejscu, dobrze mi się ją fotografuje :)
    Pozdrawiam, miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jennifer, piękne są te nowe odmiany, mam i inne ale nie kwitną jeszcze.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie niedawno przeglądałam strony allegro w poszukiwaniu okazów. Ależ cuda teraz robią z tą jeżówką. Tyle, że sporo kosztują te cudeńka, no i na razie wschodzi mi posiada tradycyjna. Jesienią przesadzę ją w stałe miejsce i zobaczę, czy będzie jej się podobała na moich ziemiach :-) wtedy też zainwestuje w takie cudeńka jak Twoja. Może Twoje nowe zdobycze jeszcze zakwitną w tym roku?
    Dziękuję za miłe słowa na moim blogu i oczywiście chętnie zobaczę Twoją buteleczkę ozdobioną koronką.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczna, jakby na bal szła:)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękny kwiat, niezwykły i bardzo ładny ma kolor

    OdpowiedzUsuń
  12. CzarnyKot, pozostałe odmiany kupowałam wcześniej, tylko dwie są nędzne jakieś, pozostałe ładnie się rozrosły i będą kwitły.
    A Twój pomysł z ozdobieniem butelki koronką wykorzystam, niedługo znowu zacznę je robić.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Iva, dzięki, przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Beata, dzięki, piękna jest, czekam by usiadły na niej motyle, ale coś jej nie wypatrzyły jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wkraj, dzięki, miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesteś prawdziwą fanką ogrodu.Ja też uwielbiam ogród, ale ograniczam się w nim do paru ulubionych gatunków.Obawiam się , że gdybym zaszalała z różnorodniejsza to zabraknie mi w końcu miejsca, hi hi. Ale fajnie , że takie cudeńka mogę u Ciebie zobaczyć. Mam dużo przeróżnych krzewów, mniej kwiatów. Te ostatnie wschodzą sezonowo, mój ogród skierowany jest na południe, czyli cały czas mam słońce, bo ze wschodu i zachodu jest wolny od jakiejkolwiek zabudowy, czyli tez muszę uważać co sadzę. Dlatego posadziłam drzewa , żeby zapewnić trochę cienia, inaczej siedzisz jak na patelni mimo wszelkich zabezpieczeń przeciwsłonecznych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna... ja też się skusiłam na takie pełne... właśnie czekam na przesyłkę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Essi, dziękuję, ja też się ograniczam do ulubionych gatunków :) Z tym, że nie paru, ale kilkunastu. Przylaszczki, zawilce, prymule, piwonie, lilie, liliowce, jeżówki, hosty, paprocie... Oczywiście, że pomiędzy zawsze znajdzie się miejsce na jakieś drobiazgi, na nowości, które z przyjemnością oglądam.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gabi, te nowe odmiany piękne są, mam nadzieję, że dostaniesz to, czego oczekujesz.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam komentarze i m.in. Twój o motylach...no właśnie, kwitnie u mnie już kilka nowych odmian, ale motylków na nich nie widzę. Gatunek, który jeszcze mi nie rozkwitł, zawsze był przez nie oblatywany, a te odmiany jakby szerokim łukiem omijały...a może kwiaty są jeszcze 'niedojrzałe' :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kasia w tamtym roku na 'Hot Papaya' siadały, w tym roku nie ma ich nawet na rudbekiach, czasem tylko jakiś pojedynczy się pojawi. Może to przez te późne przymrozki?

    OdpowiedzUsuń
  22. A możliwe...w sumie dziś pierwszy raz ustrzeliłam kilka motylków, to były rusałki kratkowiec. Popularnych admirałów, pawików nie widać...

    OdpowiedzUsuń

Witam, dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)