piątek, 13 maja 2011

Primula sieboldii - właśnie kwitnie...

Już czarują kolorami i kształtem kwiatów, to moje ulubione pierwiosnki, są bezproblemowe - przynajmniej u mnie. Jako jedne z bardzo nielicznych roślin mogą się u mnie wysiewać pozwalam im rosnąć tam, gdzie im pasuje. Udało mi się trochę ich zdobyć, jeszcze nie wszystkie kwitną, posadziłam trochę nowych i czekam na miłe niespodzianki.
Chętnie się wymienię na takie, jakich jeszcze nie mam.







10 komentarzy:

  1. lovely colors and nice light.

    Greetings, Joop

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, a ostatnie ... wyjątkowe ! Chociaż te postrzępione, delikatnie muśnięte lawendą, też zniewalają !

    OdpowiedzUsuń
  3. Barashka, trudny wybór, mi się wszystkie podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Joop, dziękuję, one chyba zawsze ładnie wychodzą na zdjęciach :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie się nie wysiewają, chyba w ogóle nie zawiązują nasion. A jak siewki, powtarzają cechy, czy może jakieś inne wyrastają niż rodzice?
    Tak w ogóle śliczne są, ja mam tylko dwa pospolituski.

    OdpowiedzUsuń
  6. Liczę na to, że się pojawi jakaś inna, ale wydaje mi się, że się nie mieszają.
    'Sieboldki' to moje hobby :) ściągam nowe skąd się da.

    OdpowiedzUsuń
  7. Primula er en af min ynglinge, som jeg af en eller anden grund ikke har fået købt :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Madam Bæk, szkoda, one piękne są.

    OdpowiedzUsuń
  9. Najpiękniejsze te z postrzępionymi płatkami i ta, której spód płatków jest liliowy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trudno mi się zdecydować, która dla mnie najpiękniejsza :)

    OdpowiedzUsuń

Witam, dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)