Rano słońce przebiło się przez chmury i wreszcie można było wybrać się na spacer z aparatem. Po drodze na tle zielonej ściany pozował mi kos, jakiś zagubiony pojedynczy kwiczoł skubał owoce leżące w resztkach śniegu. Owoce dzikiej róży też znalazły amatorów, posilało się nimi stadko dzwońców, udało zrobić mi się tylko dwa zdjęcia, odfrunęły gdy mnie zobaczyły. W krzakach chowały się rudziki, spróbuję je jeszcze kiedyś podejść bliżej. Oby takich dni było coraz więcej :)
A po południu Święto Babci, wspólny obiad, kawa, tort :)
Wszystkiego najlepszego życzę Wszystkim Babciom, dużo zdrowia i miłości!
Jedna zaleta miast: ptaki mają żenująco niski dystans ucieczki :) Fajne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Fallar :) Niektóre pozwalają podejść dość blisko, inne odlatują gdy tylko usłyszą kroki. Mają wybór albo jem, albo uciekam :) U mnie wokół jest pełno drzew i krzewów obsypanych jeszcze owocami, dobrze, że ptaki potrafią odnaleźć tu jedzenie czy schronienie przed zimnem. A ja mam radość gdy je spotykam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo udane kadry, ptaszki ładnie złapane przy posiłku. U nas słońca nie było tylko marznący deszcz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wkraj dzięki, o marznącym deszczu czytałam już na paru blogach, a u mnie dzisiaj wreszcie było pół dnia słońca :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajnie uchwycone ptaszyska ;) U mnie słońca nie ma od tygodnia, do tego ciężkie chmury...ech. Oby do wiosny :)
OdpowiedzUsuńOskka dzięki, u mnie słońca nie było już ze trzy miesiące, doczekałam się :)
UsuńOby do wiosny, może przegoni te szare chmury.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękne zdjęcia. Mam nadzieję, że do mnie zawita więcej ptaszków gdy spadnie śnieg. Teraz przychodzą jedynie trzy kurki bażancie i pan bażant, sikorki, kosy, dzwońce, sójki...
OdpowiedzUsuńU mnie cały czas jest pochmurno i szaro.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo dzięki, gdy spadnie śnieg na pewno przyleci ich więcej ale i tak masz ich sporo. Ja bym chciała sójki sfotografować jeszcze :)
UsuńMoże i u Ciebie pojawi się wreszcie słońce, oby.
Pozdrawiam serdecznie.
śliczne zdjęcia. Babciu, wszystkiego najlepszego, babcia Ania życzy:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo babciu Aniu i wzajemnie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Quanta neve ancora li! Per fortuna manca poco alle prime sensazioni della primavera, portiamo pazienza! :)
OdpowiedzUsuńUn saluto
Pontos trochę napadało parę dni temu ale już go mało jest. Do wiosny jeszcze daleko :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Miałaś szczęście z ptaszkami i śliczne zdjęcia im zrobiłaś. Babcia, Babci również życzy wszystkiego najlepszego :)))
OdpowiedzUsuńGigo dzięki i wzajemnie wszystkiego najlepszego :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak on to przełyka tak do góry nogami???:) Piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńOndrasza ptaki chyba tak potrafią, wyginają się na wszystkie strony :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jam tez babcia wiec dziekuje za zyczenia i zycze Tobie wszystkiego najlepszego. A ptaszki bardzo ladnie zapozowaly i Ty pieknie to pozowanie utrwalilas! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrażynko dziękuję i wzajemnie wszystkiego najlepszego :) Ptaki się dzisiaj spisały na medal :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Babcią nie jestem, ale cieszę się, że pogoda dopisała Tobie w taki dzień - ptaszyska bardzo fotogeniczne, a torcik musiał wspaniale smakować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bustani wreszcie mogłam cieszyć się pogodą i to dzisiaj :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne. Czy ten ostatni to rudzik?
OdpowiedzUsuńRudzik jest na dwóch ostatnich zdjęciach ale nie chciał pozować, chował się w krzaki. Może uda mi się podejść bliżej, oby tylko była pogoda.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wdzięczny model Ci się trafił :))
OdpowiedzUsuńAldia dzięki, ptaki mnie lubią :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
i znowu piękne ptaszyska, w ciekawych pozach na sesji u Talibry.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej zdjęć mojego faworyta- rudzika....
Dzięki Zofijanno, może uda się do niego podejść bliżej, oby tylko było słońce.
UsuńMoże będzie pozował specjalnie dla Ciebie :)
Pozdrawiam serdecznie.
Pieknie Ci zapozowaly:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze sie udal Dzien Babci:)
Dzięki Kasiu, udał się, udał :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Rudziki uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa też, szkoda, że są takie płochliwe.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetne kadry ptaków:)u nas też sypneło śniegiem ale zapomniało o słoneczku:(karmnik oblegany bardziej niz do tej pory:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio mróz i słoneczko, ale w karmniku nie ma więcej ptaków niż zwykle.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Właśnie rozpoznajemy co u mnie i u Mamiego na cisach siedzi. Dokładnie oglądamy kwiczoła!
OdpowiedzUsuńHej, witaj :) Trudno ich nie zauważyć, do mnie przylatują co roku.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ależ chciałabym sobie zwabić do ogrodu rudziki. Nie widuję ich wcale w naszej okolicy. Gdy słoneczko świeci , to ptaszki śpiewają mimo mrozu i tak jakoś cieplej się robi.A ja jadę do rezerwatu drapieżników. Ciekawe czy coś upoluję oczywiście obiektywem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie pojawił się kiedyś jeden ale nie zadomowił się. Będę trzymała kciuki byś upolowała jakieś drapieżniki i żeby dopisała pogoda :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPogoda dopisała, prześwietne kadry, idealne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki Damian, lubię taką pogodę :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.