Śliczne, wdzięczne, delikatne, niebiesko turkusowe drobne kwiatki to właśnie kwitnący len. Ten kwitnie w 7 Ogrodach w Łowiczu Wałeckim. Cały czas wiało i uciekał poza oko obiektywu ale parę zdjęć udało mi się zrobić. Jest naprawdę przepiękny, widać go już z daleka, ale nie zauważyłam by przysiadały na nim motyle.
o jejku, nie wiedziałam, że tak fantastycznie kwitnie:) Ten kolor jak akwarelą malowany:)
OdpowiedzUsuńIva, byłam nim zauroczona, pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńsliczniutkie kwiatki
OdpowiedzUsuńno nie dziwię się:) Dobrze, że na zdjeciach go uwieczniłaś:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś sporo lnu...a potem coraz mniej, mniej i w końcu zginął. Muszę go znów kupić, brakuje mi tych kwiatów.
OdpowiedzUsuńPiękny, skromny, uroczy. Nigdy nie widział jak kwitnie. Lubię tkaninę i siemię lniane. Jednak te kwiatuszki są jeszcze piękniejsze.
OdpowiedzUsuńI jeszcze jeden dowod na to, ze to male i "niewinne" to najpiekniejsze.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie len...... i w wyrobach tez!!!
Milego weekendu
Len jest cudny, ale podobno rozrasta się i rozsiewa jak chwast i jest nie do opanowania. Prawda to czy fałsz?
OdpowiedzUsuńschokolade śliczne są :)
OdpowiedzUsuńIva, chciałam więcej zdjęć ale nie udało mi się :)
OdpowiedzUsuńKasia, a myślałam, że on się rozsiewa, też się za nim rozejrzę.
OdpowiedzUsuńChwile... rzeczywiście skromny ale śliczny.
OdpowiedzUsuńIna, dziękuję, miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńPOLALA wydawało mi się, że się rozsiewa ale Kasia pisze, że jej przepadł. Pewnie to zależy od warunków, trzeba posadzić, się okaże :)
OdpowiedzUsuńLen jest prześliczny i taki delikatny. Rozsiewa się i jak dla mnie to nawet za mało. Poszukiwania są dość intensywne i czasami z marnym efektem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGiga, dobrze wiedzieć, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia. Też go miałem, ale zaginął, a szkoda bo taką barwę bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Grzegorz
No i ja go miałam ,ale u mnie glina ,więc nie podołał ,a szkoda bo ładny jest,pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńRozsiewa się...ale pewnego roku się nie wysiał. Na pewno jest do opanowania. Miałam też odmianę o białych kwiatach, ta z kolei w ogóle nie zawiązała nasion.
OdpowiedzUsuńcudny jest
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że z tak pięknej rośliny mamy tyle pożytecznych rzeczy!!Śliczne zdjęcia! Udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńEssi
Very nice Talibra, when Linumflowers with thousands and thousands growing on the fields, it's a beautiful view. Your photo's, as always are gorgeous!
OdpowiedzUsuńhave a nice weekend,
greetz,
Henk.
Grzegorz, myślałam, że on taki nie do zdarcia jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bogusia, szkoda, a może spróbuj w innym miejscu go posadzić, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKasia, o białych kwiatach nie widziałam, muszę się rozejrzeć, za niebieskim zresztą też :)
OdpowiedzUsuńBeata, bardzo widowiskowy, ślicznie wyglądała ta kępka na rabacie.
OdpowiedzUsuńHenk, dziękuję bardzo, nie ma to jak wakacje i piękne miejsca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego weekendu.
Essi, dzięki, pozdrawiam, ładnej pogody :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny! Ma takie delikatne płatki i kolor przepiękny!
OdpowiedzUsuńPysiula, śliczny jest faktycznie :)
OdpowiedzUsuńlubię, jak się rozsiewa i pojawia w nieoczekiwanych miejscach, ale to tylko na lekkiej, ciepłej glebie tak jest... no i jeszcze nie można go wyplewić;-p to może biały len for you?
OdpowiedzUsuńNie strasz tym plewieniem :)
OdpowiedzUsuńBiały len chętnie.
... ten post mi uświadomił, że kwitnący u mnie i samo rozsiewający się len, nagle znikną ... Nawet nie zauważyłam. A jest rzeczywiście uroczy, przede wszystkim filigranowy i bardzo "zwiewny" ...
OdpowiedzUsuńNo widzisz, nie tylko Tobie, widocznie tak ma, że po paru latach znika.
OdpowiedzUsuń