Sasanki bardzo mi się podobają, staram się dosadzać różne kolory. Niestety nie bardzo chcą u mnie rosnąć. Ta została nabyta chyba w tamtym roku, spodobał mi się ten rozjaśniający się róż, kwitnie teraz. Jeszcze mam dwie sasanki w pąkach dopiero, jakieś późniejsze, czy co :)
U mnie też sasankom sie nie podoba. W tym roku chyba juz nie zakwitną. A Twoja ma śliczny kolor i oby Ci rosła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej jaka delikatna. Tak mi się z księżniczką skojarzyła :-)
OdpowiedzUsuńJa sadziła milka razy i niestety nic z tego nie wyszło.
Urocza :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ma ta sasanka i takie postrzępione płatki, że przypomina spódnicę baleriny:)
OdpowiedzUsuńPOLALA sasanki mają rozmaite płatki, ta akurat taka nieco wystrzępiona jest jest.
OdpowiedzUsuńCarmen, dzięki, witaj :)
OdpowiedzUsuńPysiula, od razu mi wpadła w oko gdy ją zobaczyłam, taka roztańczona jest :)
OdpowiedzUsuńGiga, dzięki, mam nadzieję, że się zadomowi i będzie kwitła co roku bujniej.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, cudowny.
OdpowiedzUsuńa ja mam tylko filoetoąa, chyba sprawie sobie taka jak Twoja:)
OdpowiedzUsuńSandra, dziękuję, śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńIva, dokup inne kolory, piękne są.
OdpowiedzUsuń