Pani kosowa chyba wysiaduje jajka, teraz po rabatach kręci się kos. Jest bardziej płochliwy, nie można do niego podejść tak blisko jak do pani kosowej. Patrząc na niego miałam wrażenie, że on nasłuchuje a potem cap i wyciąga tłustą dżdżownicę z ziemi.
wygląda na skupionego, w końcu na nim spoczywa obowiązek zaopatrzenia:)
OdpowiedzUsuńTakich niespodziewanych gości często można spotkać w ogrodzie.
Pozdrawiam wciąż deszczowo.
Piękne chwile uwiecznione na przepięknych zdjęciach!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Iva, mam nadzieję, że małe kosiątka też się u mnie pojawią :)
OdpowiedzUsuńNad morzem nie pada, cały dzień świeci słońce ale wieje zimny wiatr.
Pozdrawiam, miłego dnia.
Guga, witaj, dzięki, pozdrawiam, miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńOch! Jakie piękne! Też je lubię.
OdpowiedzUsuńSandra, dzięki, pozdrawiam, miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia jest na nich dokładnie to co lubię u ptaków. Ten odwrócony łebek, tak jakby chciał powiedzieć: rozumiem o co ci chodzi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam marcowe śpiewy tych ptaków, są niesamowite, czasem o 4 w nocy i to w zamieć śnieżną. W tamtym roku przez całe lato jeden osobnik wieczorem siadał na najwyżej antenie i wysyłał trele przez dwie godziny.
Ciekawi mnie dlaczego jedne mają żółte dzioby a inne szkarłatne.
Jak ja Ci zazdroszczę tych zdjęć.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu próbuję zrobić zdjęcie ptaszkowi, ale niestety. Zwiewa jak tylko się zbliżę. No chyba, że jest to bocian 20 metrów nad ziemią :-)
Chwile... lubię słuchać ich śpiewu. Kos ma pomarańczowy dziób, kosowa brązowawy, szkarłatne - nie wiem.
OdpowiedzUsuńPOLALA bo musisz powolutku i na paluszkach :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej jak się stoi w jakimś miejscu a ptak przyleci i siądzie obok na gałęzi, wtedy nie musisz się ruszać, tylko robisz mu zdjęcia :)
U mnie już się wykluły młode szpaki i wrzeszczą wściekle jak tylko któryś z rodziców przyniesie im coś do zjedzenia :)
OdpowiedzUsuńFajnie masz :) może u mnie się młode kosy pokażą.
OdpowiedzUsuń