wtorek, 30 listopada 2010

Już są! Pierwsze gile tej zimy :)

Poprzedniej zimy długo ich szukałam, w końcu udało mi się je spotkać raz pod koniec lutego. Dlatego dzisiaj byłam zaskoczona gdy zobaczyłam czerwone kuleczki na śniegu. Były to dwie parki, niestety samiczki kręciły się w krzakach a i pogoda nie była najlepsza na zdjęcia. Będę tam zaglądać codziennie i szukać ich tam, gdzie wiszą owocki na krzewach.
Jeszcze bardzo, ale to bardzo bym chciała sfotografować jemiołuszki :)


11 komentarzy:

  1. O ładnie wyglądają. Ja miałem okazje je spotkać parę lat temu w parku. Takie małe stadko liczące koło 25 osobników siedziało na kalinie. Piękne są szkoda że tak płochliwe. Mnie się marzy zrobić zdjęcie dudkowi, zimorodkowi i wildze ale te ptaki widzę bardzo ale to bardzo rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dag Talibra

    Prachtige opname van deze mooie vogel in de sneeuw. wat heeft het vogeltje mooie kleuren.

    Groetjes en een fijne avond gewenst, Joop

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne spotkanie. Oj boję się że zima będzie długa i surowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzysiek86, Joop, Hemera - lubię takie spotkania, na ptaki przylatujące do nas na zimę to wręcz poluję z aparatem i nigdzie bez niego nie wychodzę. Liczę, że uda mi się zrobić im jeszcze porządne zdjęcie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też widziałam gila, w sobotę :D
    zrobiłam zdjęcie ale za daleko był i nic specjalnego z tego nie wyszło
    liczę, że jeszcze mi się uda! :)
    Zimorodka też bym chciała ale to marzenie.. tak samo jak żołna..

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczniutkie, u mnie też są. Lecz uciekają od aparatu, chyba mają dosyć sesji po zeszłorocznej zimie :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Euforka, Aleksandra - mam nadzieję, że jeszcze uda mi się z nimi popracować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne te kuleczki.Pozdrawiam Andrzej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne są, poszłam dzisiaj ich szukać, niestety nie znalazłam...

    OdpowiedzUsuń
  10. A na południu w ogóle ich nie widuję. Dawno temu w Beskidach tylko :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Za to pewnie inne przylatują :)

    OdpowiedzUsuń

Witam, dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)