Zakwita najpóźniej z moich kokoryczy. Ta kokorycz pochodzi z Chin, jest wysoka, ma piękne jasnozielone listki i przepiękny błękitny kolor. Do tego intensywnie pachnie dalekim wschodem. U mnie rośnie wśród paproci, dobrze się w tej zieleni prezentuje.
ładna roślinka.Bardzo fajne zdjęcia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo kolor zupełnie jak moich nowych firan:)) Takie kwiaty byłyby niezwykłym uzupełnieniem do czarnych ścian:)))
OdpowiedzUsuńAndrzej, dzięki, kokorycze w ogóle są ładne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piekne kolory!Ostatnie foto najpiekniejsze:)
OdpowiedzUsuńIva, kupiłaś niebieskie firany? Do jakiego koloru ścian?
OdpowiedzUsuńKropelka dzięki, pobawiłam się obiektywem do makro :)
OdpowiedzUsuńPoproszę następny raz dla tych co to nie wszystkie rośliny znają o zdjęcie całej roślinki. Jedno tylko zdjęcie. Bo nie umiem sobie tej kokoryczy jakoś wyobrazić. Chociaż kolor cudowny i taki mój ulubiony :-)
OdpowiedzUsuńdzięki za bursztyny :)
OdpowiedzUsuńpiękne te Twoje ogrodowe zdjęcia, chyba się nawet tutaj troszkę dowiedziałam o moim ogrodzie
bo z nazwami roślin to u mnie krucho ;) dziękuję i również pozdrawiam :)
Mam ją kilka lat, ale nigdy jej nie wąchałam :)))) Nie wiedziałam, że pachnie :)
OdpowiedzUsuńJennifer@threedogsinagarden
OdpowiedzUsuńI love these beautiful blue flowers and have tried to grow them many times unsuccessfully. At least I can admire the ones in your garden.
Lovely images, wonderful deep rich color.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńMeraviglioso fiore e bellissima foto! Bel post. Ciao Cri : )
OdpowiedzUsuńno napisałam :))) Czarne:)))
OdpowiedzUsuńPOLALA, póki co zerknij do kattki, ona tam ma zdjęcie tej kokoryczy w całości.
OdpowiedzUsuńMaja, witaj, ja nazw się cały czas uczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kasia, u mnie pachną już z daleka, powąchaj :)
OdpowiedzUsuńJennifer spróbuj jeszcze raz. U mnie rosną i kwitną bez problemów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Laura, dziękuję, lubię je właśnie za ten kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wkraj, dziękuję, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCristina, dziękuję, witam i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńIva, faktycznie, jakoś odczytałam to w trybie przypuszczającym :)
OdpowiedzUsuńPokaż kiedyś jak to wygląda.