Na rabatach widać jeszcze kolory liliowców, jeżówek ale jednocześnie kwitną już astry. Jesień jakoś wcześnie zagląda w tym roku do ogrodów. Aster rozkrzewiony kwitnie chmurą drobnych, białych kwiatków, przyciąga rozmaite stworki, ale motyli na nich nie widziałam.
Astry nieodwołalnie kojarzą mi się z jesienią, choć ten prezentowany jest taki delikatny.
OdpowiedzUsuńLovely little flowers.
OdpowiedzUsuńBardzo delikatne są te kwiatki i wyglądają tak, jakby się nad czymś zastanawiały. Może żal im powoli odchodzącego lata. Dzięki za odwiedziny na moim blogu. Teściowa dziękuje za pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPiękne, takie delikatne! Prawde mówiac tej odmiany nie znam ale bede musiala o niej pomyslec w przyszlym roku.
OdpowiedzUsuńWakacje się kończą, ale na astry to jeszcze za wcześnie. te twoje jakoś na astry nie wyglądają, ale za to ładnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Your asters are very beautiful. I have purple ones, but they are not blooming yet. Thanks for stopping at my blog. Hope you had a great weekend. Take care!
OdpowiedzUsuńChociaż są śliczne, to nie moje kwiatki, bo zapowiadają jesień :-(.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMażena, astry zawsze się z jesienią kojarzą. Ale dzisiaj ciepło było i mam nadzieję, że jeszcze lato z nami pobędzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Joop, dziękuję, to właściwie taki 'asterek'.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tojav, one dość długo jeszcze będą kwitły, kwiatkami 'Panią Jesień' przywitają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Małarurka to taki sympatyczny kwiatek, jak trafisz na niego to posadź.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wkraj, to takie nieco inne astry, ale warte miejsca w ogrodzie. I do tego białe, a ja lubię ten kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Heidi, dziękuję. U nas była ładna, ciepła pogoda więc weekend można zaliczyć do udanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Giga, ładne są, a jesień cóż i tak nadejdzie czy chcemy tego czy nie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.