Kwitną już od jakiegoś czasu powiewając przy każdym podmuchu wiatru :) Mam dwie odmiany, pojedynczą 'Honorine Jobert' i półpełną 'Whirlwind', obie ładnie kwitną i są lubiane przez pszczoły. Kwiaty duże o aksamitnych płatkach ładnie wyglądają na rabatach, warto znaleźć na nie miejsce.
To takie "niewinne" kwiaty. Tylko ta pszczółka...
OdpowiedzUsuńTojav, pszczółki często je odwiedzają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Bardzo ładne kwiaty i zdjęcia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAndrzej, dziękuję, lubię biel kwiatów i te mi się bardzo podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hallo,
OdpowiedzUsuńI want you to know that I am a new member of your blog. Beautiful photo's and plants. I have only a small one so not much to tell about. Have a lovely evening. Marijke, from Holland
Marijke, witaj :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, byłam u Ciebie, piękne róże masz.
Pozdrawiam, miłego wieczoru.
wspaniałe są:))
OdpowiedzUsuńIva, dzięki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDawno tu nikt nie zaglądał, a warto. Przeczytałam dziś chyba wszystkie artkuły o Twoich zawilcach. Masz tyle tych ślicznych kwiatów..! Większości odmian nie znam, a bardzo je lubię. Postanowiłam się wpisać "pod" moim ulubieńcem - Honorine Jobert.
OdpowiedzUsuńJa lubię te zawilce, są takie powiewne, białe chyba są najpiękniejsze.
UsuńPozdrawiam serdecznie.