Niewysoki goździk o sinozielonych liściach tworzy dość bujne kępy. Rozsadzany, po zimie wyglądał dość nędznie, słabo kwitł i postanowił nadrobić to teraz. Ma ładne ciemnoczerwone kwiaty z białymi plamkami, mam nadzieję, że będzie kwitł jeszcze przynajmniej do końca lata :)
Uwielbiam goździki. Ten ma piękną barwę. Buziaczki i dziękuję za życzenia:-)
OdpowiedzUsuńLusi
Mając tak cudowny ogród, nalewki /dzięki za receptury, niezwykle przydatne/, decoupage nie masz co zazdrościć. Podróże są tak krótkie, pozostają głęboko ale na co dzień szara rzeczywistość a u Ciebie pięknie. Ten niepozorny goździk ile przyjemności i radości.
OdpowiedzUsuńWiem ogród to tez wyzwanie i praca ale śliczne te Twoje kwiatki, niesamowite robisz zdjęcia. Pozdrawiam.
Lusi, też je lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego weekendu.
Mażena, dziękuję, pewnie, że w domu najlepiej :) Ale lubię wyjechać na parę dni by potem zimą oglądając zdjęcia wspominać fajne, wyjazdowe chwile.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego weekendu.
Jest śliczny! Pewnie też pięknie pachnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego weekendu życzę!
Lubię takie małe drobne kwiaty. Zresztą te goździki, tak wyśmiewane, z minionych lat też są piękne.
OdpowiedzUsuńJoo, a wiesz, że nie wąchałam, nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia.
Tojav, goździki wszystkie są piękne i takie trochę zapomniane, te z dawnych lat też są piękne, pachnące.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
słodki, aksamitny.
OdpowiedzUsuńMegi, i jeszcze kwitnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.