Miałam ogromną przyjemność brać dzisiaj udział w warsztatach decoupage w koszalińskiej 'Mydlarence'. Jest to bardzo sympatyczny sklepik z wyrobami decu i nie tylko. Niedawno dowiedziałam się, że właśnie w tym miejscu spotykają się koszalińskie fanki dekupażu. W fantastycznej atmosferze spędziłyśmy prawie siedem godzin, pracując twórczo z małą przerwą na herbatę, kawę i pyszne ciasto. Dekorowałyśmy szklane lampiony, uczyłyśmy się spękań na bransoletkach i wieszaku, zdjęcia nie oddają uroku tych przedmiotów. Niestety lampa błyskowa w moim aparacie odmówiła współpracy, zdjęć więc niewiele i nie najlepszej jakości.
ładny fotoreportaż:)
OdpowiedzUsuńIva, dzięki, zadowolona jestem bardzo z dzisiejszego dnia :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru.
Już zimowo. Musiało być miło i pracowicie!
OdpowiedzUsuńW Warszawie większość pokazów stała się płatna /5-10 zł/, bo warsztaty to oczywiste.
Wspaniale, ze mialas mozliwosc brania udzialu w takich warsztatach. Chyba bardziej zainteresuje sie tematem dekupazu bo coraz bardziej mnie ta szyuka intryguje.
OdpowiedzUsuńMażena, było naprawdę fajnie, dużo można się dowiedzieć. U nas pokazów chyba nie ma, przynajmniej nie słyszałam, nie ma jak stolica :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru.
małarurka coś trzeba zimą robić, żeby szybciej minęła :) Spróbuj kiedyś, zobaczysz jak to wciąga.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru.
Widzę tu ludzi z pasją i piękne, oryginalne przedmioty. Zdjęcia też mi się podobają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTojav, dziękuję.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru.
Nic, tylko czekać na Twoje nowe dzieła:-) Dziękuję za Twoją szczerość i otwartość, słowa wsparcia dla mnie i Twoją obecność. Lubię tutaj być:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lusi
I love to read that people are very creative. If you see the blogs I follow their is a blog called
OdpowiedzUsuńpapieren rozen. This lady makes the most beautiful roses of self painted paper. Some people can make with their hands what their eyes are seeing. I am not one of those.
Have a lovely sunday.
gr. Marijke
Wyglada bardzo ciekawie. I sklepik i wyroby.
OdpowiedzUsuńMilej niedzieli i pozdrawiam ;-)
Jak zacznie się malować i kleić i przedmioty ulegają niesamowitej metamorfozie, na wszystko zaczyna patrzeć się jak na decoupage!
OdpowiedzUsuńTalibro miła, stolica nie jest moim wymarzonym miejscem, na szczęście mieszkam na obrzeżach.
Pozdrawiam
Gode billeder.
OdpowiedzUsuńDet ser ud til at i hygger jer samtidig med at i får lavet nogle fine ting.
Jeg kan godt li` dit sidste billede. De er smukke.
Tak for kigget.
Lusi, dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, wszystko będzie dobrze, pozdrawiam Ciebie serdecznie.
Marijke, trzeba próbować coś robić, ja nie umiem malować, a w technice decoupage mogę wykorzystać to, co namalowali inni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dorothea, bardzo tam było sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wzajemnie miłej niedzieli życzę.
Mażena, inaczej teraz patrzę na pudełka czy butelki, z tym, że staram się robić rzeczy, które będą przydatne, nie tylko sztukę dla sztuki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego wieczoru.
Landbohaven, dziękuję, im więcej się tych przedmiotów wykonuje, tym lepiej wychodzą, zobaczymy jak to będzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ostatnio przeszukuję sklepy aby kupić drewniane zakładki do książek, ale chyba trzeba zamówić. Tylko obdarowywani muszą czytać !
OdpowiedzUsuńMażena, ja kupowałam w sieci, oczywiście robię je dla tych, co czytają :)
OdpowiedzUsuńA może zakładka by kogoś, kto rzadko czyta zmotywowała do czytania :)
Pozdrawiam serdecznie.