sobota, 22 stycznia 2011

Jednoroczne nagietki

Niestety nie da się teraz ominąć sklepu ogrodniczego i udawać, że się go nie widzi. Coś mnie do niego wpycha by pooglądać jakie nasiona są już w sprzedaży. Lubię rośliny jednoroczne, ale nie wysiewam sama bo nie potrzebuję aż takich ilości, najczęściej kupuję gotowe rozsady. Nagietki lekarskie-Calendula officinalis sieją się u mnie same.



12 komentarzy:

  1. Hvor er den køn den lille morgenfrue Talibra.

    Ha' en dejlig lørdag aften ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. They are so beautiful, to bring the new years blues into flowers.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj!
    Przepadam za nagietkami!
    One rzeczywiście mają fantastyczną zdolność rozsiewania się;-)
    Pomimo, że jednoroczne, nie znikają z ogrodu nigdy.
    Buziaki ślę:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Madam Bæk, Bob, Francesco, nagietki mają fajne, ciepłe kolory, pozdrawiam, miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Florentyna, też je lubię, kwitną aż do mrozów, pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeg elsker morgenfruer, har dem på den ene side langs mit drivhus.

    Har set en kombination af morgenfruer og dild, det var flot. Tror jeg vil prøve det i år.

    Fortsat god weekend :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Vivik, nagietki ładnie wyglądają na rabatach, dodają im ciepła swoimi kolorami, pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam nagietki. Kojarzą mi się z dzieciństwem, zawsze były w skrzynce za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Apuni, chyba każdy pamięta je z dzieciństwa, tak samo jak aksamitki, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Questo fiore mi piace molto e i suoi colori caldi. Ciao Cri

    OdpowiedzUsuń
  11. Cristina, ja też go lubię, właśnie za kolory, ciao :)

    OdpowiedzUsuń

Witam, dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)